OFICJALNIE: Mathew Leckie w Melbourne City

Redakcja
Źródło: Melborune City

Mathew Leckie wraca do ojczyzny po dziesięciu latach spędzonych w Niemczech i będzie występował w Melbourne City FC.

Umowa 30-latka z Herthą Berlin obowiązuje do 30 czerwca. Po jej wygaśnięciu przejdzie do Melbourne City na zasadzie wolnego transferu, bo podpisał z nowym pracodawcą trzyletni kontrakt.

Leckie jest wychowankiem Bulleen Lions, z którego trafił do Adeleide United, gdzie jako 20-latek strzelił dziesięć bramek w 41 meczach.

Dobra postawa na australijskich boiskach zaowocowała transferem do Borussii Mönchengladbach, jednak w barwach „Źrebaków” grał głównie w rezerwach i ostatecznie najwięcej występów uzbierał na zapleczu niemieckiej ekstraklasy w barwach w FC Ingolstadt 04 oraz FSV Frankfurt.

Nowy klub 63-krotnego reprezentanta Australii liczy, że ten znacząco pomoże drużynie.

- Zwycięstwo w Premiership było ważnym momentem, ale zawsze nie możemy się doczekać kolejnego wyzwania i ciągłej poprawy. Mamy duże ambicje, a dodanie Mathew do składu jest kluczową częścią kolejnego etapu rozwoju - powiedział dyrektor sportowy, Michael Petrillo.

Napastnik trafił do stolicy Niemiec w 2017 roku za trzy miliony euro. W ciągu czterech sezonów zanotował osiem bramek oraz sześć asyst w 75 meczach.

W dopiero co zakończonych rozgrywkach A-League Melbourne zajęło pierwsze miejsce w tabeli, mając dwa punkty przewagi nad Sydney FC.

KACPER SASIAK

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Wieczysta Kraków wróciła na zwycięską ścieżkę. Tego potrzebuje do awansu Jan Urban po meczu z Puszczą Niepołomice. Są podziękowania Xavi zareagował na ostatnie doniesienia mediów Michał Probierz się z tego śmieje. „Ludzie mówią i piszą, że go nie lubię” OFICJALNIE: Phil Foden najlepszym zawodnikiem sezonu 2023/2024 w Premier League. „Ekscytujący, zachwycający, najlepszy” [WIDEO] POTWIERDZONE: Sevilla podjęła decyzję w sprawie Sergio Ramosa Josué szczerze o rozstaniu z Legią Warszawa. „Są w tym klubie ludzie, z którymi się nie identyfikuję. Byłem psychicznie zmęczony”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy