Oficjalnie: Neill w Championship

fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Źródło: Watford FC

Reprezentant Australii Lucas Neill podpisał umowę do końca sezonu z klubem Championship Watford FC.

Poprzednim klubem 35-letniego defensora była japońska Omiya Ardija, z którą miał kontrakt jedynie na cztery miesiące, do końca ostatniego sezonu J-League, przypadającego na listopad. Potem poszukiwał sobie nowego pracodawcy, jednak zainteresowania nie wykazały kluby australijskie. Teraz dopiero po doświadczonego stopera sięga angielski Watford.
 
- Spędziłem w Anglii 14 lat mojej kariery. Osiedliła się tutaj moja rodzina. Podejmuję wyzwania w różnych państwach, ponieważ wciąż chcę nowych doświadczeń. Teraz jednak trafiła się świetna okazja dla mnie na grę na świetnym poziomie. Okazja na pomoc Watford w zakończeniu sezonu na możliwie najlepszej pozycji - powiedział przy okazji potwierdzenia transferu Neill.
 
Dla zawodnika szybkie znalezienie klubu było niezbędne wobec zbliżających się Mistrzostw Świata, na których powinien stanowić podporę australijskiej kadry, jako jej kapitan.
 
Neill karierę rozpoczynał w barwach Milwall, potem grał także dla innych angielskich klubów: Blackburn Rovers, West Ham United, Evertonu. W 2010 trafił do Turcji do Galatasaray, potem do Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Al-Jaziry i Al-Wasl. W 2013 roku zaliczył swoje jedyne mecze w A-League - trzy w barwach Sydney FC. Dla "Socceroos" wystąpił w 96 meczach, ma też na koncie jedną bramkę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Co dalej z Jadonem Sancho? Borussia Dortmund ma plan Dariusz Banasik docenił klasę rywali. „To zawodnicy, którzy spokojnie powinni grać w Ekstraklasie” Gonçalo Feio: O warunkach umowy trzeba rozmawiać przed jej podpisaniem, a nie po, tuż przed meczem Xavi chciałby go w Barcelonie. Poprosił o podjęcie próby przeprowadzenia transferu Zdjęcie piłkarzy Lecha Poznań i Pogoni Szczecin wywołało małe poruszenie [FOTO] Niedziela w Ekstraklasie zaczęła się z przytupem. Piękny gol w meczu Warty Poznań z Widzewem Łódź [WIDEO] „Cieszyłem się, że on nie został trenerem Wisły Kraków”. Szymon Grabowski wspomina

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy