33-latek to niezwykle ceniona postać na francuskich boiskach. Dość powiedzieć, że w samej Ligue 1 uzbierał 219 spotkań, z czego 88 w barwach „Czerwono-Czarnych”.
Środkowy defensor rodem z Francji, choć o korzeniach portugalskich, już w swoim pierwszym sezonie w ekipie z Bretanii pełnił rolę wicekapitana, a gdy odszedł Benjamin André, to właśnie na jego ramię powędrowała opaska kapitańska.
Minione rozgrywki były dla gracza przełomowe. Po raz pierwszy w swojej karierze miał okazję wystąpić w Lidze Mistrzów. W ich trakcie zainteresowanie nim zaczęło przejawiać greckie AEK i wydawało się, że po tylu latach spędzonych nad Sekwaną, może on przyjąć ofertę.
Kiedy jednak na horyzoncie pojawiła się możliwość dołączenia do Olympique’u Lyon, Damien Da Silva nie zastanawiał się dwa razy. Został tym samym pierwszym wzmocnieniem „Les Gones” na sezon 2021/2022.
Cała operacja, z racji wygasającej umowy, odbyła się na zasadzie wolnego transferu.
– Dołączenie do Olympique Lyon jest dla mnie powodem do wielkiej dumy. Mam świadomość, że przychodzę do bardzo dużego klubu i już nie mogę się doczekać założenia trykotu. (…) Oczekiwania są tu naprawdę wysokie wysokie i to osobiście mi odpowiada, ponieważ uważam, że dzięki temu mogę się jeszcze bardziej rozwinąć – oświadczył.
Francuz podpisał kontrakt do 30 czerwca 2023 roku, który oficjalnie zacznie obowiązywać już pierwszego lipca.