30-latek trafił do ekipy „Trójkolorowych” latem 2018 roku po półtorarocznym pobycie w Wiśle Kraków. W barwach drużyny z południa Holandii rozegrał 147 meczów, strzelił cztery gole i zaliczył asystę, a także przeżył wiele wzlotów i upadków.
Do tych pierwszych należy zaliczyć przegrany 0:4 z Ajaksem finał krajowego pucharu z 2019 roku i zajęcie piątego miejsca w Eredivisie w skróconym sezonie 2019/2020. To drugie osiągnięcie oznaczało najwyższą pozycję klubu w na koniec rozgrywek ligowych od kampanii 1998/1999 oraz prawo udziału w europejskich pucharach.
W sezonie 2020/2021 Willem II wystąpił w kwalifikacjach do Ligi Europy, gdy z uwagi na pandemię o awansie dalej decydowało tylko jedno spotkanie. Najpierw zespół pokonał luksemburski Progrès Niederkorn, a następnie w trzeciej rundzie odpadł ze szkockim Rangers FC.
Z kolei w kampanii 2021/2022 „Trójkolorowi” spadli z Eredivisie, a w minionych rozgrywkach zajęli czwarte miejsce na zapleczu holenderskiej ekstraklasy i odpadli z walki o awans w ćwierćfinale baraży.
Środkowy pomocnik w sezonie 2022/2023 rozegrał 30 spotkań, strzelił gola i obejrzał sześć żółtych kartek, a przez ostatnie dwie kampanie pełnił funkcję kapitana zespołu. Jego kontrakt z Willem II miał obowiązywać jeszcze przez dwa lata, lecz właśnie został rozwiązany za porozumieniem stron.
W pożegnalnej rozmowie z klubową stroną internetową Llonch wyznał, że ostatnio często borykał się z urazami, przez co nie zawsze mógł pokazać się na boisku z dobrej strony. Poza tym powiedział, że teraz zamierza wrócić do Hiszpanii i właśnie w ojczyźnie podjąć nowe sportowe wyzwanie.
30-latek posiada w swoim CV jedenaście meczów na poziomie Segunda Division, które rozegrał w barwach Girony. Poza tym Katalończyk występował między innymi w rezerwach Granady czy w drugiej drużynie Espanyolu.
Już wiadomo, że Llonch nie wróci do Wisły Kraków. Taki scenariusz wykluczył prezes tego klubu, Jarosław Królewski.