61-letni trener po niesamowitym sukcesie odniesionym z Leicester City w sezonie 2015/2016 stał się żywą legendą klubu z King Power Stadium. Zdobycie mistrzostwa Anglii nie uchroniło go jednak od zwolnienia w trakcie kolejnych rozgrywek i sprawiło jednocześnie, że stał się on łakomym kąskiem na rynku.
Niestety jego przygody w Nantes oraz Fulham po okresie spędzonym w szeregach „Lisów” nie okazały się zbyt udane, ale za to w pełnym stopniu sprawdził się w Romie, którą objął awaryjnie w końcówce minionego sezonu i finalnie pomógł jej zająć miejsce gwarantujące start w Lidze Europy.
Claudio Ranieri był jednak od początku świadomy, że bez względu na osiągnięty wynik nie otrzyma propozycji dłuższej współpracy w drużynie „Giallorossich” i dlatego po dzień dzisiejszy czeka na swoją szansę na powrót na ławkę trenerską.
Niewykluczone, że Włoch w końcu się na nią doczeka, ponieważ jego nazwisko znalazło się w gronie 17 kandydatów wytypowanych do objęcia kadry Gwinei po odejściu Paula Puta. Belg pożegnał się z pracą w afrykańskiej reprezentacji po zakończeniu Pucharów Narodów Afryki, gdzie „Narodowe Słonie” wyszły z grupy i następnie przegrały z późniejszym zwycięzcą całego turnieju - Algierią (0:3) w 1/8 finału.
61-latek ma pojawić się 13 września na rozmowie z przedstawicielami tamtejszego futbolu, którzy po wysłuchaniu planów wszystkich zaproszonych szkoleniowców podejmą ostateczną decyzję o zaproponowaniu umowy jednemu z nich.
Były trener takich ekip jak Napoli, Fiorentina, Valencia, Atlético Madryt, Chelsea, Parma, Juventus, Inter czy AS Monaco oraz selekcjoner reprezentacji Grecji jest najbardziej cenioną osobą umieszczoną na wspomnianej liście. Poza nim znaleźli się na niej między innymi Paulo Duarte (były selekcjoner Burkina Faso i Gabonu), Florent Ibengé (były selekcjoner Demokratycznej Republiki Konga), Zlatko Kranjcar (były selekcjoner Chorwacji i Czarnogóry oraz były szkoleniowiec Dinama Zagrzeb) czy Georges Leekens (były selekcjoner Belgii, Algierii, Tunezji oraz Węgier).