Znany napastnik większość swojej kariery spędził w ojczyźnie. Jest wychowankiem Realu Madryt, z którego został sprzedany do Getafe w 2008 roku. Najbardziej owocny czas dla Soldado miał jednak miejsce w barwach Valencii.
W zespole „Nietoperzy” imponował skutecznością, strzelając łącznie 82 gole w 141 występach. Dzięki dobrej grze zapracował na transfer do Tottenhamu. W 2013 roku londyński klub wyłożył za niego 30 milionów euro.
Na Wyspach Hiszpan jednak się nie sprawdził i po dwóch sezonach zdecydował się na powrót do ojczyzny, by grać dla Villarrealu. W 2017 roku przeniósł się do Fenerbahçe, by po kolejnych dwóch sezonach znów znaleźć się w Hiszpanii i podpisać kontrakt z Granadą.
Co ciekawe, przed dwoma laty za pół miliona euro kupiło go Levante, które jest lokalnym rywalem Valencii. Tym jednak Soldado się nie przejmował i pozostał w klubie nawet po spadku z LaLigi w sezonie 2021/2022.
Ostatniego gola w swojej karierze zdobył w półfinale play-offów przeciwko Albacete. Bramka Hiszpana w 83. minucie meczu okazała się kluczowa, bowiem dzięki niej Levante awansowało do finału. Tam jednak lepsze okazało się Deportivo Alavés.
Po sezonie reprezentant Hiszpanii uznał wygaśnięcie kontraktu za dobry moment, by zakończyć karierę piłkarską. Z roku na rok mógł zaoferować na boisku coraz mniej, szczególnie że w maju obchodził 38. urodziny.
- Dziś zakończyłem 21-letnią karierę, a tym samym zakończyłem sen, o którym nigdy nie myślałem, że się spełni, a tym bardziej że będzie trwał tak długo - podsumował w krótkim filmie, który zamieścił na Instagramie.
Roberto Soldado dla drużyny narodowej zaliczył 12 występów, w których zdobył 7 goli. Nigdy jednak nie pojechał na wielki turniej. Jedynym sukcesem napastnika z reprezentacją pozostało srebro na Pucharze Konfederacji w 2013 roku.