To nie pierwszy raz, gdy Marco Di Bello zostaje odsunięty od prowadzenia spotkań najlepszej piłkarskiej ligi we Włoszech. 42-letni arbiter już w sierpniu zaliczył spotkanie, po którym odbył przymusowy urlop.
Wówczas Włoch podjął decyzję o niesłusznym nieprzyznaniu rzutu karnego Juventusowi w meczu z Bologną.
Teraz, po spotkaniu Lazio z Milanem, znowu praca Di Bello została oceniona negatywnie. Rozjemca tych zawodów, według AIA (włoskie stowarzyszenie sędziów), nie był w stanie zapanować nad meczem. Pokazał trzy czerwone kartki, z których można było zapobiec co najmniej dwóm, jeśli mecz prowadzony by był odpowiednio. W kwestii ewentualnej kontrowersji, jaką jest brak rzutu karnego dla Milanu, sędziowie ze stowarzyszenia akurat z Di Bello się zgadzają.
Nie sprawia to jednak, że sędzia uniknie kary.
Di Bello odpocznie od spotkań na poziomie Serie A przez co najmniej miesiąc. Później najpewniej będzie przydzielany do spotkań Serie B, aż wróci na boiska najwyższej klasy rozgrywkowej na Półwyspie Apenińskim.
W tym sezonie również inni sędziowie podlegali karze zawieszenia, ale zazwyczaj były to kary na jedną kolejkę, a nie, jak w przypadku Di Bello, cały miesiąc.