Przez ostatni rok andaluzyjska ekipa miała już trzech trenerów. Byli to Julen Lopetegui, Jorge Sampaoli i José Luis Mendilibar. W jakimś stopniu się to sprawdziło, ponieważ mimo słabej pozycji w hiszpańskiej ekstraklasie udało się wygrać Ligę Europy. Trudno, aby w tej sytuacji 62-latek został zwolniony.
W bieżącej kampanii „Los Sevillistas” spisywali się fatalnie. Początkowo tłumaczono to problemami w defensywie, stąd angaż Sergio Ramosa. Już po tym ruchu wcale nie było lepiej.
Ostatnie pięć spotkań na wszystkich frontach to porażka, trzy remisy oraz wygrana.
Rozpoczęła się przerwa, a piłkarze wyjechali na zgrupowania reprezentacji narodowych. To zbiegło się w czasie z decyzją o zwolnieniu Mendilibara.
Sevilla rozważała kilku kandydatów na następcę Hiszpana. Poszła dosyć nieoczywistą ścieżką.
Diego Alonso, który podpisał umowę ważną do 30 czerwca 2024 roku, jako szkoleniowiec nie posiada żadnego doświadczenia w Europie.
Urugwajczyk prowadził Inter Miami, reprezentację Urugwaju, CF Monterrey czy CA Peñarol. Pracował podczas Mistrzostw Świata 2022.
Nim 48-latek zakończył karierę piłkarską, przebywał przez kilka lat w Hiszpanii. Wówczas był związany między innymi z Atlético Madryt, Valencią, Racingiem Santander oraz Realem Murcia.
Drużyna z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán obecnie zajmuje w LaLidze czternaste miejsce. Na poziomie Ligi Mistrzów zdobyła dwa punkty.