OFICJALNIE: Sydney van Hooijdonk idzie w ślady swojego ojca Pierre’a. Zagra na angielskich boiskach

fot. Bologna FC
Piotr Trochimowicz
Źródło: Norwich City FC

Sydney van Hooijdonk został do końca sezonu wypożyczony z Bolonii do grającego na poziomie Championship Norwich City.

23-letni środkowy napastnik może zostać następnie wykupiony przez zespół „Kanarków”.

Holender w trakcie rundy jesiennej Serie A wystąpił w dziewięciu spotkaniach, z czego tylko dwa rozpoczynał w wyjściowym składzie. Jedyny raz w barwach włoskiego klubu trafił do siatki w rywalizacji z Hellasem Verona w Pucharze Włoch.

Wcześniej Sydney van Hooijdonk spędził półtora roku na wypożyczeniu w Heerenveen, dla którego strzelił 26 goli w 54 meczach. Profesjonalną karierę rozpoczynał zaś w NAC Breda, gdzie zdobył 19 bramek na drugim poziomie ligowym w Holandii.

W marcu zeszłego roku wystąpił dwukrotnie w reprezentacji „Oranje” do lat 21.

Nowy nabytek Norwich City to syn Pierre’a van Hooijdonka, który w latach 1996-1999 grał w Anglii jako zawodnik Nottingham Forest. Strzelając 29 goli na zapleczu Premier League przyczynił się do powrotu tego zespołu na najwyższy poziom rozgrywkowy.

Poza tym był królem strzelców ligi szkockiej podczas pobytu w Celticu i Eredivisie w barwach Feyenoordu, z którym triumfował także w Pucharze UEFA. Dwukrotnie sięgnął ponadto po mistrzostwo Turcji z Fenerbahçe.

„Kanarki” aktualnie zajmują dziewiąte miejsce w Championship. Tracą jednak tylko punkt do Hull City, które znajduje się w strefie gwarantującej udział w barażach o Premier League.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Hansi Flick kompletuje sztab przed hitowym powrotem?! Znane nazwiska Pep Guardiola: On jest niezwykłym piłkarzem Bayern Monachium sprzedał pomocnika za 13 milionów euro [OFICJALNIE] Górnik Zabrze zgłosił do Ekstraklasy 18-latka [OFICJALNIE] Lechia Gdańsk z komunikatem w sprawie licencji na grę w Ekstraklasie [OFICJALNIE] Dwukrotny mistrz Polski do wzięcia za darmo! Śląsk Wrocław już go nie chce OFICJALNIE: Rafał Gikiewicz podpisał. „Wpadł tu tylko na chwilę...” [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy