Po ogromnych zawirowaniach w chińskiej piłce, tamtejsze władze w końcu zajęły się kwestią organizacji zawodów na poziomie zawodowym. Chaos był wywołany przede wszystkim zmianą przepisów dotyczących wynagrodzeń, co w konsekwencji doprowadziło do odejścia Alexa Teixeiry czy Graziano Pellè.
Następnie upadłość ogłosił Taizhou Yuanda, a swoją działalność zakończyło Jiangsu FC. Jak się bowiem okazuje, klub dotąd wspierany przez Suning.com do tej pory nie został oficjalnie rozwiązany. Wiemy już jednak, że obie te ekipy, mimo dobrej gry w poprzednim sezonie (odpowiednio szóste miejsce w drugiej lidze i pierwsze miejsce w chińskiej ekstraklasie), nie wezmą udziału w żadnych zmaganiach. Nie otrzymały one bowiem stosownej licencji.
Ich los podzieliły jeszcze cztery zespoły. Są to Inner Mongolia Zhongyou i Beijing Chengfeng (China League One), a także Jiangsu Yancheng oraz Shenzhen Bogang (China League Two).
W efekcie, mimo spadku, utrzymanie „wywalczyły” Cangzhou Mighty Lions (dawniej Shijiazhuang Ever Bright) i Xinjiang Tianshan Leopard.
Tym sposobem Jiangsu FC, którego piłkarzami do niedawna byli Miranda, Mubarak Wakaso czy Éder, oficjalnie nie obroni tytułu mistrzowskiego.