Szymon Marciniak ostatecznie będzie musiał jeszcze poczekać na spełnienie jednego ze swoich kolejnych zawodowych marzeń. Mimo niedawnych spekulacji arbiter z Płocka nie poprowadzi finału Ligi Mistrzów, który datuje się na 10 czerwca.
Polski sędzia został oddelegowany do starcia półfinałowego między Manchesterem City a Realem Madryt. Pierwsze spotkanie na Estadio Santiago Bernabeu zakończyło się jednobramkowym remisem, a więc przed nami ogromne emocje.
Z powodu takiego rozstrzygnięcia UEFA zdecydowała się powierzyć rolę pierwszego sędziego zaufanemu człowiekowi, który powinien poradzić sobie z tym ciężarem. Dlatego wybór padł na Marciniaka.
Pikanterii tej konfrontacji dodaje fakt, że w Madrycie popełniono duży błąd, uznając gola dla gości. Jak pokazały później powtórki, podczas akcji bramkowej jeden z zawodników Pepa Guardioli nie utrzymał piłki na boisku.
Jego obecność w półfinale elitarnych rozgrywek oznacza, że będzie mógł być brany w kontekście prawdopodobnego obsadzenia finału Ligi Konferencji Europy, który 7 czerwca odbędzie się w Pradze.
42-latek pracował już przy sześciu meczach w tej edycji Ligi Mistrzów - czterech w fazie grupowej (Atlético Madryt - FC Porto, FC Barcelona - Inter Mediolan, Dinamo Zagrzeb - AC Milan, Olympique Marsylia - Tottenham) i dwówch w pucharowej (FC Porto - Inter Mediolan, SSC Napoli - AC Milan).
Mecz Manchester City - Real Madryt na Etihad City odbędzie się już w najbliższą środę o godzinie 21:00.