Southampton zaliczyło fatalny ubiegły sezon w Premier League. Po jedenastu latach gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w końcu musieli uznać się za pokonanych. Ostatnie miejsce w lidze poskutkowało spadkiem do Championship.
W rezultacie rozpoczęto czyszczenie kadry i sprzedawanie największych gwiazd. Odejście Walcotta było już jednak wcześniej przesądzone. Kontrakt skrzydłowego na St. Mary's dobiegł końca, a klub nie chciał zaproponować mu nowej umowy. Występy Walcotta nie były zbyt przekonujące, a dodatkowo Anglik często zmagał się z urazami.
Mogło się wydawać, że były gwiazdor Arsenalu w wieku 34 lat poszuka sobie kolejnego pracodawcy. Ten jednak podjął decyzję o zakończeniu kariery piłkarskiej.
- Oficjalnie zawieszam buty na kołku. To przerażające, nie kłamię - powiedział Gary'emu Neville'owi w programie „The Overlap”.
- To przerażające, ponieważ futbol to wszystko, co znam od 16. roku życia, a nawet wcześniej. Chcę spróbować nowych rzeczy, których nigdy nie doświadczyłem jako dziecko. Wiele mnie ominęło - dodał.
Theo Walcott jest wychowankiem Southampton, do którego powrócił w 2020 roku. Wcześniej jednak przez 12 lat występował w barwach Kanonierów oraz kolejne dwa w Evertonie. Łącznie ma na koncie 397 występów w Premier League, w których zdobył 80 bramek i zanotował 64 asysty. Nigdy nie występował poza Wyspami Brytyjskimi.
Wychowanek „Świętych” zasłynął już w roku 2006, gdy w wieku 17 lat na mundial do Niemiec zabrał go Sven-Göran Eriksson. Na swoim koncie ma 47 występów w narodowych barwach, w których strzelił osiem goli.