W październiku drużyna narodowa z Bliskiego Wschodu nie miała możliwości uczestniczyć w kwalifikacjach ze względu na konflikt zbrojny. Obecnie w obszarze kraju nie można mówić o pokoju ze względu na przeprowadzane ataki terrorystyczne Hamasu i odwet ze strony sił Izraela. Od początku miesiąca walki pochłonęły tysiące ofiar.
Tamtejszy rząd wydał absolutny zakaz opuszczania terytorium państwa, więc piłkarze nie mogli polecieć do Kosowa, aby rozegrać mecz o punkty. Wcześniej nie zezwolono na wstęp do Izraela reprezentantom Szwajcarii.
Ostatecznie Europejska Unia Związków Piłkarskich wskazała nowe terminy do rozegrania dwóch zaległych meczów. Pierwszy z nich odbędzie się 12 listopada w Prisztinie. Podczas gdy kończyć się będą kolejki ligowe, tej niedzieli zmierzą się ze sobą ekipy Kosowa i Izraela.
Godzina jeszcze nie została ustalona.
Na środę 15 listopada zaplanowano konfrontację Izraela ze Szwajcarią. W tym przypadku wiadomo, że pierwszy gwizdek wybrzmi o 20:45.
Harmonogram w dalszej części listopada nie ulega zmianie. 18 i 21 dnia miesiąca Izrael zagra u siebie z Rumunią i na wyjeździe z Andorą.
Ważny punkt stanowi tutaj okres powołań. Na mocy specjalnej decyzji FIFA każdy klub ma obowiązek oddelegowania maksymalnie jednego swojego zawodnika na zgrupowanie do dwóch dni przed pierwszym zaplanowanym meczem zaległym.
Przed nami ostatnia kolejka zmagań o udział na EURO 2024. W grupie I liderem jest Rumunia, która po ośmiu meczach zgromadziła 16 punktów. Za nią plasuje się Szwajcaria z 15 „oczkami” po siedmiu starciach.
Najniższy stopień podium przypada na razie Izraelowi, który w sześciu kolejkach zainkasował 11 punktów. Wszystko więc może się jeszcze wydarzyć.
W marcu baraże wyłonią jeszcze trzy reprezentacje.