Oficjalnie: Wilk ponownie w Žalgirisie

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: Žalgiris Wilno/Przegląd Sportowy

Jakub Wilki znowu będzie reprezentował barwy Žalgirisu Wilno.

28-letni pomocnik występował już w ekipie z Litwy w rundzie wiosennej sezonu 2012/13. Potem zdecydował się jednak na podpisanie kontraktu z FC Vaslui. Wilk w drużynie z Rumunii rozegrał w sumie w 15 spotkaniach, w których strzelił jednego gola oraz zaliczył trzy asysty.

Wychowanek Lecha Poznań z powodu zaległości finansowych, które wobec niego miał jego były pracodawca zdecydował się na rozwiązanie z nim umowy. Zawodnik początkowo szukał angażu w polskich klubach, takich jak Śląsk Wrocław czy Widzew Łódź, ale koniec końców postanowił wrócić do  Žalgirisu Wilno.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że Kuba do nas wraca. Miał on kilka innych dobrych i lukratywnych ofert, aby kontynuować swoją karierę gdzie indziej, ale ostatecznie zdecydował się na powrót do nas. Na pewno fakt, że występował tutaj już wcześniej miał ogromny wpływ na jego decyzję. W dodatku nie potrzebuje on już czasu na aklimatyzację, bo praktycznie wszystko, co tutaj spotka jest mu znane - powiedział Mindaugas Nikoličius, dyrektor sportowy litweskiego klubu.

Warto wspomnieć, że włodarze FC Vaslui nie przyjmują do wiadomości fakt, że Wilk rozwiązał z nimi kontrakt i liczą na powrót piłkarza do treningów w połowie lutego. Kilka lat temu w identycznej sprawie z rumuńskim klubem zmagał się Dušan Kuciak. Obecny piłkarz Legii Warszawa wygrał wówczas proces ze swoim poprzednim pracodawcą.

– Jakub jest wolnym zawodnikiem. Wypowiedział kontrakt, bo nie otrzymywał pensji od ponad trzech miesięcy. Może zawrzeć teraz umowę z dowolnym klubem. Jego sprawę rozstrzygać będzie FIFA. Potrwa to pewnie rok, ale najpewniej zostanie mu wydany tymczasowy certyfikat. Trzeba zaczekać na niego maksymalnie miesiąc – powiedział prawnik Jakub Salwa.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy