Do tej pory Vanja Milinković-Savić był związany umową z Torino ważną do 30 czerwca 2024 roku. Nowy kontrakt będzie dłuższy o trzy lata, a więc wygaśnie w połowie 2027 roku.
26-letni Serb trafił do Włoch w 2017 roku. Początkowo był wypożyczany do SPAL, Ascoli oraz Standardu Liège, aż w końcu wskoczył do składu turyńskiego zespołu. W tym sezonie już rozegrał więcej meczów niż w poprzednim, bo pojawiał się na murawie 28 razy, co oznacza, że nie opuścił ani jednej kolejki. Zanotował siedem czystych kont.
Od pewnego czasu jest on też podstawowym golkiperem reprezentacji swojego kraju. Na mundialu w Katarze rozegrał komplet meczów grupowych. W tym roku wystąpił już przeciwko Litwie i Czarnogórze w eliminacjach Mistrzostw Europy 2024.
Milinkovicia-Savicia zapewne dobrze pamiętają kibice Ekstraklasy. Między początkiem 2016 a 2017 był związany z Lechią Gdańsk. To właśnie z niej przeniósł się na Półwysep Apeniński. W polskiej lidze pokazał się 29 razy. Ośmiokrotnie nie dał się pokonać rywalom.