Daniel Stanclik to 23-letni środkowy napastnik, który na świat przyszedł w Bielsku-Białej i pierwsze futbolowe kroki stawiał w tamtejszej Stali, by później przenieść się do Podbeskidzia, gdzie nigdy nie zadebiutował w pierwszym zespole, więc zdecydował poszukać się szczęścia gdzie indziej.
Wybór padł na KKS 1925 Kalisz, jednak już po pół roku przeniósł się do Piasta Żmigród. 22 zdobyte bramki w 54 spotkaniach zaowocowały w styczniu 2022 roku transferem do pierwszoligowego, wówczas, GKS-u Jastrzębie. Stanclik nie uchronił wtedy zespołu przed spadkiem, ale bardzo dobrze zaczął spisywać się szczebel niżej.
W poprzednim sezonie II ligi Stanclik wystąpił we wszystkich spotkaniach i zdobył w nich aż 15 bramek, co czyniło z niego gwiazdę zespołu z Jastrzębia. Dołożył także trafienie w Pucharze Polski. Dobra dyspozycja skusiła spadkowicza z Ekstraklasy, Miedź Legnicę, do sprowadzenia do siebie napastnika.
23-latek zupełnie nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W trwającej kampanii pojawił się na murawie 13 razy, co przełożyło się na zaledwie 177 minut. Napastnik nie zdołał w tym czasie zapisać na swoim koncie bramki ani asysty.
Obie strony zdecydowały, że najlepszym rozwiązaniem będzie wysłanie Stanclika na wypożyczenie. Chętny na usługi 23-latka okazał się Znicz Pruszków, który z pewnością liczy, że napastnik nawiąże do formy z poprzedniego sezonu, bo ofensywa zespołu nie prezentuje się dobrze.
Znicz zajmuje 13 miejsce w I lidze i ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale z 15 bramkami na koncie jest trzecim najmniej bramkostrzelnym zespołem w tych rozgrywkach.