Kosakiewicz i Możdżeń znają się już ze wspólnych występów w ekstraklasowej Koronie Kielce. Razem grali także w Widzewie Łódź, który zakontraktował obu piłkarzy, będąc jeszcze w II Lidze. Po nieudanym w ich wykonaniu poprzednim sezonie włodarze klubu z alei Piłsudskiego postanowili jednak nie kontynuować współpracy z 30-letnimi piłkarzami.
Zarówno Łukasz Kosakiewicz, jak i mający na koncie aż 262 występy w Ekstraklasie Mateusz Możdżeń, byli podstawowymi piłkarzami Widzewa w minionych rozgrywkach. Rozczarowywali jednak formą, a ponadto jako jedni z najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie, pobierali wysokie wynagrodzenie. W swoich planach nie widział ich też nowy trener łódzkiego klubu Janusz Niedźwiedź.
Znicz Pruszków, do którego trafili byli już widzewiacy, występuje na poziomie II Ligi i zajmuje w niej obecnie miejsce tuż nad strefą spadkową.