Torres, wedle portugalskich mediów, będzie kosztował Andaluzyjczyków 12 milionów euro i podpisze umowę do 30 czerwca 2024 roku.
Zawodnik w nocy przyleciał do Sewilli. Pośpiech jest spowodowany najprawdopodobniej rychłym wylotem drużyny do Stanów Zjednoczonych na przedsezonowe tournee.
Torres w Portugalii występował od 2014 roku. Wcześniej w ojczyźnie grał dla Atlético Madryt, spędzając też kilka miesięcy na wypożyczeniu w Villarrealu.
Łącznie dla Porto strzelił 12 bramek i zaliczył 21 asyst w 146 meczach. Teraz przyjdzie czas na poprawienie bilansu w rodzimej lidze - dotychczas zatrzymał się on na bramce i trzech asystach w 44 spotkaniach.
Były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii był uważany za spory talent, jednak później jego rozwój się nieco zatrzymał. Monchi, dyrektor sportowy Sevilli, uważa jednak go za rynkową okazję.
Porto za Torresa w 2017 roku zapłaciło aż 20 milionów euro, co uczyniło go najdroższym piłkarzem w historii tego klubu. Teraz sprzedaje za 12 milionów, jednak trzeba pamiętać, że 15% z tej kwoty powędruje do Atlético zgodnie z poprzednią umową transferową. Do tego dojdzie ekwiwalent za wyszkolenie.