Przyszłość Oliviera Giroud w barwach AC Milanu wciąż pozostaje jedną wielką zagadką. Kontrakt 37-latka wygasa już w czerwcu bieżącego roku, a klubowi działacze nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji dotyczącej dalszej współpracy.
Z tego też powodu w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje dotyczące potencjalnego transferu Francuza.
Według wcześniejszych informacji podanych przez Matteo Moretto Giroud znalazł się na celowniku drużyn ze Stanów Zjednoczonych, gdzie sam z chęcią chciałby trafić.
Teraz nowymi doniesieniami w tej sprawie podzielił się Fabrizio Romano, który zdradził nieco więcej szczegółów.
Według włoskiego dziennikarza na ten moment wyścig o podpis francuskiego napastnika wygrywa Los Angeles FC. Amerykańska drużyna złożyła już formalną ofertę, chcąc pozyskać Giroud latem w ramach wolnego transferu, po tym, jak jego kontrakt z AC Milanem całkowicie wygaśnie.
37-latek nie może narzekać na brak ofert, a jego osobą są również zainteresowane kluby z Arabii Saudyjskiej, które kuszą go niezwykle atrakcyjnymi warunkami.
Faworytem do pozyskania reprezentanta Francji jest jednak ekipa z Los Angeles, a dodatkowym impulsem przemawiającym za obraniem tego kierunku jest obecność w jej szeregach Hugo Llorisa, z którym Giroud zna się od wielu lat za sprawą wspólnych występów w narodowych barwach.
Jak stwierdził Fabrizio Romano, Lloris namawia swojego przyjaciela, aby ten dołączył do niego, zasilając przedstawiciela Major League Soccer.
Obecna kampania w wykonaniu Girouda to łącznie 36 spotkań, okraszonych czternastoma bramkami oraz dziewięcioma asystami.