Brazylijczyk ogłosił swoją decyzję tuż przed hitowym spotkaniem z Marsylią, które skończyło się skandalem i trafieniem butelką w głowę Dimitriego Payeta. Trzyletni cykl jego pracy dobiega końca, a on nie zamierza go przedłużać. Prezes Jean-Michel Aulas wraz Vincentem Ponsotem ruszyli więc na poszukiwania nowego dyrektora sportowego.
Na celowniku znaleźli się pracujący obecnie w Ligue 1 Florian Maurice z Rennes i Loïca Désiré ze Strasbourga. Na szczycie listy życzeń widnieje jednak nazwisko Luisa Camposa, ale ten, choć aktualnie bezrobotny, może okazać się jednak najtrudniejszy do przekonania.
Wszystko przez zainteresowanie, jakie wzbudza u prezesów innych wielkich klubów. Portugalczyk zasłynął jako wielki specjalista od przeprowadzania tanich transferów, który przynosiły później nie tylko wielkie zyski finansowe, ale też sukcesy. To on stał za zbudowaniem kadr AS Monaco i Lille, który w latach 2016 i 2021 odebrały tytuł mistrza Francji Paris Saint-Germain, choć szeregi „Mastiffów” opuścił pół roku przed końcem nadspodziewanie dobrego sezonu.
Obecnie 57-latek spędza czas z rodziną i w spokoju ogląda mecze, ale ponoć myśli już o powrocie do piłki. Media pisały już o nim w kontekście Tottenhamu, Newcastle, a nawet Realu Madryt.
Teraz do grona chętnych na korzystanie z jego wiedzy dołącza również chcący wrócić do walki o trumf w Ligue 1 Olympique Lyon.