Urodzony w Chester piłkarz był swego czasu jednym z najlepszych na świecie w swoim fachu. Napastnik spisywał się w młodzieżowych zespołach na tyle dobrze, że już w wieku 17 lat został powołany do pierwszej drużyny Liverpoolu. Tak pokazywał się z dobrej strony, jednak w pewnym momencie doszedł do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie dla niego zmiana otoczenia.
Z tego względu trafił do Realu Madryt. W Hiszpanii nie radził sobie jednak szczególnie dobrze, dlatego zdecydował się na powrót do ojczyzny. Tam występował kolejno w Newcastle, Manchesterze United i Stoke City.
Owen postanowił opowiedzieć w wywiadzie o przebiegu swojej kariery.
- Przed dwudziestym rokiem życia byłem prawdopodobnie jednym z najlepszych zawodników na świecie. Trwało to jakiś czas, jednak wszystko stanęło pod znakiem zapytania, kiedy zaczęły mi doskwierać kontuzje. Wprawdzie zdobyłem Złotą Piłkę, jednak później nie mogłem ponownie wskoczyć na swój poprzedni poziom.
Po niezbyt udanej przygodzie w Realu Madryt napastnik chciał wrócić na Anfield. Tam jednak brakowało jego zwolenników.
- Przez długi czas żałowałem, że tak się wszystko potoczyło. Ja bardzo długo marzyłem o tym, by wrócić do Liverpoolu. Później poszedłem do Manchesteru United, ponieważ wydawało mi się, że to najlepsza opcja. Nie wstydzę się tego. Otwarcie przyznam jednak, że nigdy nie marzyłem, by grać dla tego klubu. Tak samo nie miałem w planach Newcastle oraz Stoke City. Tak się to wszystko po prostu potoczyło — zakończył.
Owen zakończył karierę w 2013 roku.