Pablo Marí ściągany był do Londynu jako uzupełnienie, bowiem nikt nie wyobrażał sobie, aby miał szanse na wywalczenie miejsca w wyjściowej jedenastce. Na przestrzeni dwóch lat zaliczył dla „Kanonierów” zaledwie 22 występy.
Pozycja w zespole nie zadowalała Hiszpana, dlatego w zimie postanowił on zmienić środowisko. Arsenal zgodził się na półroczne wypożyczenie, a z okazji do pozyskania solidnego defensora skorzystało włoskie Udinese.
W Serie A Marí radzi sobie zdecydowanie lepiej i jest niekwestionowanym liderem formacji obronnej. Na ten moment ma już za sobą osiem ligowych spotkań, w trakcie których Udinese zaczęło zdecydowanie lepiej punktować.
Środkowy defensor cieszy się z gry we Włoszech i zapowiada, że chętnie zostałby tam również w przyszłym sezonie. W umowie pomiędzy klubami nie ma zawartej klauzuli wykupu, zatem w przypadku chęci Udinese do pozyskania go na stałe – konieczne będą negocjacje z Arsenalem.
- Kiedy przyszedłem w styczniu, miałem jasno nakreślone cele. Chciałem grać i zakomunikowałem o tym nowemu trenerowi. Chciałbym zostać w Serie A na przyszły sezon. Oczywiście mam jeszcze dwa lata kontraktu w Arsenalu, ale czuję się szczęśliwy w Udinese – mówi Marí.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy wypożyczony z Arsenalu zawodnik deklaruje chęć pozostania w bieżącym klubie. Kilka tygodni temu podobnej wypowiedzi udzielił William Saliba, który cieszy się z gry w ekipie Olympique’u Marsylia.