22-letni pomocnik, który jest wypożyczony do Salernitany z Lazio, pojawił się na murawie w 72. minucie. Polak nie dokończył spotkania, ponieważ jeszcze przed ostatnim gwizdkiem zemdlał. Piłkarzem natychmiast zajął się sztab medyczny i został on przewieziony karetką do szpitala.
Zgodnie z doniesieniami „La Gazzetta dello Sport” Dziczek czuje się już dobrze. Czeka go jednak seria badań.
Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego przypominają, że nie jest to pierwszy tego typu incydent u polskiego zawodnika. We wrześniu zemdlał on już w trakcie jednego z treningów Salernitany.
W tym sezonie 22-latek rozegrał 15 meczów w Serie B. Do tego dołożył jeden występ w Pucharze Włoch.
72 minuty przeciwko Ascoli rozegrał dzisiaj inny polski zawodnik Salernitany - Paweł Jaroszyński. Zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli.