Kontrakt Araújo z Barceloną jest ważny tylko do 30 czerwca 2023 roku. Strony od jakiegoś czasu prowadzą rozmowy na temat przedłużenia współpracy. Część źródeł jest zdania, że lada moment dojdzie to do skutku, ale póki nic nie zostało podpisane, możliwy jest każdy scenariusz.
Zainteresowanie angielskich klubów Araújo nie jest niczym nowym. Temat został właśnie odświeżony po spotkaniu prowadzącego Manchester City Pepa Guardioli z Edmundo Kabchim, który w 2018 roku pomagał dopinać transfer 22-letniego środkowego obrońcy z Urugwaju do Barcelony.
Araújo ma jeden z najniższych kontraktów w zespole „Dumy Katalonii” i jego otoczenie oczekuje znacznej podwyżki proporcjonalnej do roli Urugwajczyka w drużynie z Camp Nou. Nie ma innej możliwości, żeby defensor pozostał w Katalonii. Angielskie kluby oczywiście doskonale zdają sobie z tego sprawę i zapewne chcą skorzystać z okazji.
Guardiola i władze MC od dawna spoglądają w kierunku stopera, ale nie tylko one. Chrapkę na podpis Araújo ma też Manchester United. Jeśli 22-latek finalnie nie dojdzie do porozumienia z Barceloną, możemy być świadkami rywalizacji między dwoma klubami z Manchesteru.