W zasadzie dopiero co Gabończyk zdążył bardzo dobrze usadowić się w zespole FC Barcelony, a już pojawiają się pogłoski o jego możliwym odejściu. Profil napastnika ponoć ma bardzo odpowiadać londyńczykom, którzy potrzebują sprowadzić bramkostrzelnego napastnika.
Taką sytuację wymusza także status Timo Wernera, szykowanego do opuszczenia Stamford Bridge przynajmniej na wypożyczenie. O reprezentanta Niemiec mocno stara się RB Lipsk, ale na tapecie znajduje się również Juventus.
Całkiem niedawno właściciel „The Blues”, Todd Boehly, spotkał się z przedstawicielami Red Bull Salzburg na temat omówienia kształtu porozumienia w ramach pozyskania Benjamina Šeško. Do żadnego przełomu jak na razie nie doszło, dlatego też alternatywnie Chelsea dopisuje kolejne nazwiska na obsadzenie pozycji w środku ataku.
Jeszcze w zeszłym sezonie „Auba” bronił barw Arsenalu. Po konflikcie interesów z Mikelem Artetą postanowił przenieść się do Barcelony, gdzie odzyskał dawny blask. Wystarczy wspomnieć, że w rozegranych 23 meczach rozgrywek LaLigi i Ligi Europy wpisał się na listę strzelców aż 13 razy.
Umowa 33-latka z „Dumą Katalonii” wygasa dopiero za trzy lata. Wydaje się mało prawdopodobne, aby piłkarz nagle chciał znaleźć sobie nowe wyzwanie. Jedyny argument to bardzo dobra relacja z Thomasem Tuchelem, gdyż obaj panowie współpracowali ze sobą w Borussii Dortmund w latach 2015-2017.
Chelsea wcześniej wypożyczyła do Interu Mediolan Romelu Lukaku, który kompletnie zawiódł oczekiwania klubu i kibiców w minionej kampanii.