Środa już na samym początku zaszokowała obserwatorów iberyjskiej piłki. W meczu rozgrywanym w samo południe znajdująca się na ostatnim miejscu w ekstraklasie ekipa dowodzona przez Gaizkę Garitano nie potrafiła sobie poradzić nawet z o wiele słabszym konkurentem na poziomie Segunda Federación.
Bohaterem kopciuszka został lewy obrońca Franc Carbonell, który jako jedyny w spotkaniu wpisał się na listę strzelców w 28. minucie.
Nie było widać, aby Almeríi bardzo zależało na odrobieniu strat. Na przestrzeni regulaminowego czasu gry drużyna stworzyła sobie tylko 10 sytuacji bramkowych, a żadna z nich nie wylądowała w siatce.
Tym samym „Indálicos” jako pierwsi z krajowej elity znaleźli się za burtą.
W środę awanse zanotowała reszta stawki. Przeciwników z niższych lig na obcych terenach pokonały Real Betis, Sevilla, Rayo Vallecano, Real Sociedad, Deportivo Alavés, Mallorca oraz Las Palmas.
Ci ostatni musieli walczyć o trzecią rundę jeszcze w dogrywce, ale ostatecznie beniaminek LaLigi wygrał z Tudelano (4. poziom rozgrywek) 2:1.
W czwartek o przepustkę postarają się między innymi Cádiz CF, Girona, Club Athletic i Celta Vigo.
Wcześniej progres zaliczyły Valencia, Getafe oraz Villarreal.
Na etapie 1/16 finału do gry wkroczą Real Madryt, FC Barcelona, Atlético Madryt oraz Osasuna.