W tym tygodniu we włoskich mediach pojawiły się doniesienia, jakoby Osimhen dał już sygnał Roberto Calendzie, swojemu agentowi, żeby rozpocząć przygotowania do wielkiej przeprowadzki po zakończeniu trwającego sezonu.
Niektórzy ludzie dobrze czujący rynek odważają się na predykcje. Dla przykładu człowiek reprezentujący biznesowe sprawy szkoleniowca Bologny wydedukował, że bardziej realnym scenariuszem wydaje się powrót do Ligue 1, aniżeli sprawdzenie sił w Premier League.
– Z mojego punktu widzenia bardzo prawdopodobnie przedstawia się wizja występów Osimhena w Paris Saint-Germain. Byłby to najmądrzejszy ruch na zastąpienie Kyliana Mbappé, którego od miesięcy przypisuje się Realowi Madryt. To farsa, w której strony uchylają się od komentarza – ocenił Canovi w rozmowie dla rozgłośni Radio Kiss Kiss.
Oprócz paryżan rękę na pulsie od długiego czasu trzymają Chelsea i Arsenal. Choć londyńskie firmy stać na dokonanie wielkiej inwestycji, nie inaczej będzie w przypadku lidera Ligue 1, którego budżet płacowy odetchnie ze sporą ulgą po wygaśnięciu kontraktu gwiazdy reprezentacji Francji.
W ramach przedłużenia umowy między Napoli a Osimhenem do czerwca 2026 roku zawarto porozumienie w kwestii klauzuli odstępnego, opiewającej na 130 milionów euro.
25-latek zapracował na wielką renomę po przejściu z Lille w kampanii 2020/2021. Po wydaniu przez neapolitańczyków 75 milionów euro Nigeryjczyk strzelił 72 gole i zaliczył 18 asyst w 126 występach.