Piotr Stokowiec po odpadnięciu Lechii Gdańsk z Pucharu Polski

fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Źródło: Lechia Gdańsk

Piotr Stokowiec skomentował wtorkową porażkę Lechii Gdańsk z Puszczą Niepołomice w Pucharze Polski (1:3).

Drużyny mierzyły się w ramach 1/8 finału rodzimego pucharu. Lechia błyskawicznie objęła prowadzenie dzięki bramce Josepha Ceesaya. Puszcza dość szybko wyrównała za sprawą samobójczego trafienia Michała Nalepy. Później gole strzelili Hubert Tomalski oraz Erik Čikoš.

Co po ostatnim gwizdku powiedział Stokowiec?

- Po takim rezultacie, nie ma takich słów, które mogłyby w jakikolwiek sposób nas usprawiedliwić. Rywal zagrał bardzo dobrze, ale my nie możemy sobie pozwolić na takie porażki. Mogę tylko przeprosić kibiców. Nie może być tak, że strzelamy bramkę na początku meczu, zdarza nam się bramka samobójcza i pojawia się w drużynie zbyt duża nerwowość. W konsekwencji kolejne katastrofalne błędy. To ogromne rozczarowanie, także dla mnie.

- Rozumiem rozczarowanie kibiców, bo sam nie czuje się inaczej. Ale chce powiedzieć, że nie jestem gorszym trenerem niż byłem, gdy graliśmy dwa razy w finale Pucharu Polski. Kryzysy też uczą trenera. Jeśli wtedy potrafiłem sięgnąć po trofeum to i teraz będę potrafił wyprowadzić ten zespół z kryzysu. I to jest moja deklaracja. Z niej proszę mnie rozliczać - powiedział opiekun Lechii.

Gdańszczanie będą mogli teraz w pełni skupić się na rywalizacji w Ekstraklasie, gdzie z dorobkiem 20 punktów zajmują dziewiąte miejsce w tabeli.

Dodajmy, że Puszcza plasuje się w tabeli I ligi na tej samej, dziewiątej lokacie.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dziewięć klubów chce Sebastiana Szymańskiego Lech Poznań „ma klepnięte” pierwsze wzmocnienie na lato?! Fantastyczny gol [WIDEO] Legia Warszawa postawi na głośny, ale potrzebny powrót?! Fenomenalna forma 90 milionów euro plus zawodnik. Hitowa oferta za Victora Osimhena Transfery - Relacja na żywo [05/05/2024] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy