Koniec okna transferowego wcale nie oznacza zaprzestania spekulacji na temat Paula Pogby. Francuz nie zmienił zdania i zgodnie ze swoimi zapowiedziami chce opuścić Manchester United. Piłkarz kompletnie inaczej wyobrażał sobie swój powrót na Old Trafford, a gra jedynie w Lidze Europy dodatkowo go frustruje. Celem zawodnika jest sięgnięcie po puchar Ligi Mistrzów i coraz bardziej odczuwa, że z „Czerwonymi Diabłami” będzie to zwyczajnie niemożliwe, przynajmniej w najbliższym czasie.
Działacze Manchesteru United starają się jak tylko mogą, by załagodzić sytuację i zatrzymać swoją gwiazdę, ale nie będzie o to łatwo. Już we wstępnych rozmowach kontraktowych napotkano przeszkody, bowiem Pogba miał sobie zażyczyć zarobki na poziomie 34 milionów euro rocznie. Zdaje sobie przy tym sprawę, iż klub nie spełni tak wygórowanych oczekiwań, ale jest to zaporowa kwota, mająca dać jasny sygnał, że gracz chce odejść, i to jak najwcześniej.
Real Madryt i Juventus obserwują sytuację, ale będą miały spory problem z osiągnięciem porozumienia. „AS” twierdzi, że nawet jeśli klubom uda się dogadać z samym Pogbą, gorzej będzie to wyglądało z Manchesterem United. Ten ma żądać również zaporowej kwoty 200 milionów euro. Obie ekipy muszą najpierw uregulować swoje finanse, dlatego taki wydatek nie wchodzi w grę, jeśli wcześniej drużyn nie opuści kilku zawodników.
„Czerwone Diabły” są w na tyle dogodnej sytuacji, że kontrakt 26-latka obowiązuje do połowy 2021 roku. Daje im to trochę czasu na znalezienie rozwiązania, ale dyrektorzy muszą sobie zdawać sprawę, że z czasem wartość pomocnika będzie spadać, zwłaszcza jeśli ten nadal będzie tak wyraźnie oczekiwał transferu.