„Daily Mail” współpracujący ze wspomnianą grupą opublikował fragmenty książki „Football Leaks: Brudne biznesy piłki nożnej” prezentując między innymi warunki umowy, jakie zapewnił sobie wspomniany napastnik, gdy przechodził do Anglii.
Klub z Anfield swego czasu zapłacił za Włocha 20 milionów euro, ale oczywiście musiał zapewnić mu też sowite wynagrodzenie. Te jednak nie zostało ujawnione w opublikowanym wczoraj, późnym wieczorem, raporcie.
Jako, że są to tylko fragmenty, skupiono się na najciekawszych rzeczach, jaką była premia zapisania w kontrakcie 26-latka. Okazuje się, że Balotelli, znany ze swoich kontrowersyjnych zachowań, miał bardzo dużą motywację do wzmożonej samokontroli.
W jego umowie widniał bowiem zapis, wedle którego napastnik miał otrzymywać na koniec każdego sezonu milion euro, jeżeli w trakcie kampanii nie ujrzałby trzech lub więcej czerwonych kartek za brutalne zachowanie, nikogo nie opluł i nie obraził, nie kierował obelg ani niestosownych gestów w kierunku sędziów.