Dostępu do bramki Aston Villi w meczu z Evertonem broni Emiliano Martínez, który jest niekwestionowanym podstawowym golkiperem ekipy z Birmingham. W jedenastce „The Villans” znalazł się też Matty Cash, ale nie jest to jedyny polski akcent. Na ławce rezerwowych siedzi bowiem Filip Marschall.
- Na Marschalla wpadłem w taki sposób, że ktoś zwrócił mi uwagę na pisownię jego imienia, przez „F”. Nie było jednak pewności, czy to Polak, ponieważ wiele nacji, w tym Czesi i Słowacy, posługują się nim. Ale kiedy skontaktowałem się z tatą Filipa, wszystko stało się jasne - mówił swego czasu na łamach „Przeglądu Sportowego” pracujący w Polskim Związku Piłki Nożnej skaut Przemysław Soczyński. W 2021 roku bramkarz dostał powołanie do reprezentacji naszego kraju U-19.
Już po tym wystąpił w angielskiej kadrze do lat 19, ale słowa Soczyńskiego sugerowały, że sprawa tego, czyje barwy będzie reprezentował wśród seniorów, pozostaje otwarta.
To nie pierwszy raz, gdy Marschall znalazł się w kadrze Aston Villi na spotkanie Premier League. Miało to miejsce już w sezonie 2021/2022 (starcie z Norwich City), a powtórzyło się w kolejnych rozgrywkach. W ich drugiej części został wypożyczony do piątoligowego Gateshead.
W Birmingham szkoli się również 19-letni Oliwier Zych, który też siadał już na ławce na najwyższym angielskim szczeblu.