Wszystko wskazuje na to, że to już koniec sagi transferowej z udziałem Lucasa Moury. Brazylijczyk nie może liczyć na regularną grę w Paris Saint-Germain i z dnia na dzień jego odejście stawało się coraz bardziej prawdopodobne. Na początku okna interesował się nim Manchester United, później pojawiły się także spekulacje łączące skrzydłowego z Borussią Dortmund i Realem Betis. Koniec końców zawodnika sprowadzą jednak „Koguty”.
Ostatnie dni były bardzo intensywne dla działaczy Tottenhamu, którzy robili co w ich mocy, by dopiąć transfer Lucasa na ostatni guzik. Starania się jednak opłaciły. „Sky Sports” poinformowało, że 25-latek przyleciał już do Londynu, a z lotniska udał się do ośrodka treningowego „Spurs”. Tam ma przejść testy medyczne, które będą formalnością przed podpisaniem kontraktu.
Jeśli potwierdzą się wcześniejsze informacje, transfer będzie kosztować 25 milionów funtów, czyli w przeliczeniu nieco ponad 28 milionów euro. Oznacza to, że paryżanie ponieśli stratę na zawodniku, którego sprowadzali w styczniu 2013 roku. São Paulo zarobiło wtedy na swojej gwieździe ponad 40 milionów euro.
Lucas ma się związać z Tottenhamem kontraktem do 30 czerwca 2022 roku. Ważny dla niego jest fakt, iż w nowym klubie będzie zarabiać podobnie co w PSG, czyli około 75 tysięcy funtów tygodniowo.
W poprzednich latach Brazylijczyk był ważną postacią w zespole paryżan, ale obecny sezon był dla niego bardzo nieudany. Do tej pory wystąpił w zaledwie sześciu spotkaniach, z czego za każdym razem wchodził na boisko dopiero z ławki rezerwowych. Swoją przygodę w PSG kończy z dorobkiem 46 goli i 50 asyst w 229 meczach.