Donnarumma trafił do PSG w trakcie letniego okna na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wygasł jego kontrakt z Milanem. Od tamtej pory pojawił się na murawie dwukrotnie - w meczach Ligue 1 z Clermont Foot (4:0) oraz Olympique'em Lyon (2:1). Wydawało się, że po tych spotkaniach 22-latek zostanie już między słupkami, ale tak się nie stało.
Włoscy dziennikarze podkreślają, że Donnarumma zdawał sobie oczywiście sprawę z tego, iż przenosząc się do Paryża, będzie konkurował o miejsce w składzie z Keylorem Navasem. Nie myślał jednak, że będzie siadał na ławce rezerwowych tak często. Kostarykanin rozegrał w tym sezonie już siedem meczów.
Mistrz Europy jest bardzo niezadowolony z zaistniałej sytuacji. Oczywiście mamy dopiero wrzesień i będzie on walczył o miejsce w składzie PSG. „CdS” sugeruje jednak, że jeśli jego położenie nie ulegnie zmianie i to Navas będzie częściej pojawiał się na boisku, możliwe będzie wszystko, w tym szybkie odejście Donnarummy z klubu. Włoch chce grać.
Powyższe źródło zwraca uwagę na fakt, że na sprowadzeniu 22-latka do Paryża zależało głównie dyrektorowi sportowemu Leonardo, a nie Mauricio Pochettino. Wspomniany Navas może liczyć z kolei na wielkie wsparcie i poparcie ze strony zawodników z Ameryki Południowej w szatni wicemistrza Francji, a jak wiadomo jest to bardzo mocna grupa.
W przypadku dalszego niezadowolenia po Donnarummę będzie mógł zgłosić się Juventus, który starał się o niego już w ostatnim oknie. Rozmowy przebiegały w dobrym kierunku do momentu, gdy Massimiliano Allegri wskazał inne priorytety. Ale w Turynie nie zapomnieli o bramkarzu.