Brendan Rodgers, pracujący na King Power Stadium od 2019 roku, pożegnał się w minioną niedzielę z posadą szkoleniowca „Lisów”. Irlandczyk nie potrafił wyciągnąć zespołu z kryzysu, który po serii sześciu spotkań bez zwycięstwa okupuje przedostatnią, czyli 19. lokatę w tabeli Premier League.
50-latek cieszył się przez długi czas sporym zaufaniem zarządu, lecz ten musiał w końcu zareagować. Przed Leicester City trudne tygodnie, spędzone na walce o utrzymanie w elicie.
Kto postara się wyciągnąć klub z hrabstwa Leicestershire z ligowych odmętów? „Daily Mirror” przekonuje, że w biurach na Filbert Way wytypowano już głównego kandydata do tej trudnej misji.
Od stycznia minionego roku Rafael Benítez pozostaje bez zatrudnienia. 62-latek został wówczas zwolniony po serii fatalnych wyników w Evertonie. Od tego czasu co jakiś czas łączy się byłego opiekuna Liverpoolu z powrotem do pracy. Tygodnie mijają, a ten nadal czeka na konkretną propozycję.
Ta może wkrótce nadejść. Władze Leicester City doceniają doświadczenie Hiszpana, który na poziomie Premier League przepracował prawie 360 spotkań. To właśnie kompetencje zdobywane przez lata mają uchronić „Lisy” przed spadkiem.
Oprócz Beníteza media w kontekście zastąpienia Brendana Rodgersa wymieniają Stevena Gerrarda czy Michaela Carricka, wykonującego świetną pracę w Middlesbrough.