Niedawne starcie dwóch najmocniejszych ekip z kraju nie stało na najwyższym poziomie i opiewało w wiele nerwowych sytuacji z udziałem zawodników oraz sztabu obu drużyn.
W konsekwencji doprowadziło to do kilku awantur na czele ze skandalicznym zachowaniem Filipa Mladenovicia tuż po zakończeniu zwycięskiej serii rzutów karnych dla Legii Warszawa, kiedy to prowokował ławkę Rakowa Częstochowa.
Jej członkowie nie pozostali mu dłużni. W konsekwencji serbski obrońca uderzył Wiktora Długosza, Marcina Cebulę oraz Jeana Carlosa.
Grożą mu za to poważne konsekwencje w postaci wykluczenia z rywalizacji do końca bieżących rozgrywek.
***
OFICJALNIE: Oświadczenie Filipa Mladenovicia po finale Pucharu Polski
***
31-letni zawodnik nie musi być jednak jedynym graczem, który poniesie poważniejsze konsekwencje nieodpowiedniego zachowania w trakcie finału Pucharu Polski.
Sebastian Staszewski z Interia.pl uważa, że Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej rozpatrzyła w czwartek jeszcze sprawy wykluczenia Yuriego Ribeiro i Jeana Carlosa.
W przypadku portugalskiego defensora „Wojskowych” mowa jest o słuszności wymierzenia mu jednomeczowego zawieszenia za ujrzenie czerwonej kartki.
Jeżeli zaś chodzi o pomocnika „Medalików”, to jemu grozi dyskwalifikacja aż na trzy spotkania. Trudno dokładnie wyrokować za co, ponieważ był on raczej ofiarą zaistniałych zdarzeń. Mimo wszystko znalazł się jednak w protokole sędziego Piotra Lasyka z czerwoną kartką otrzymaną po zakończeniu pojedynku.
Na razie nie pojawiają się żadne wieści odnośnie zajęcia się przez wspomniany organ zachowaniem Iviego Lópeza w stosunku do Lindsaya Rose'a, którego uderzył w twarz.