Londyński klub latem przeprowadził 12 transferów, z czego aż pięć w ostatni dzień okna. W styczniu nie zapowiada się jednak na spokojny okres dla Fulham, którego celem jest utrzymanie w Premier League. Obecnie zajmuje ostatnią lokatę z pięcioma punktami na koncie i trzema oczkami straty do bezpiecznego miejsca.
Pierwszym dużym zadaniem Ranieriego, który zastąpił Slavišę Jokanovicia, będzie z pewnością ustabilizowanie linii defensywnej. Fulham w 12 kolejkach straciło aż 31 bramek. Ze słów Włocha wynika, że zimą ruszy na rynek w poszukiwaniu wzmocnień.
- Rozmawiałem o tym z prezesem. Pewni ludzie się już tym zajmują i potem przedstawią mi piłkarzy. Pokażą mi nazwiska, a ja wybiorę, kto jest odpowiedni dla nas - cieszę się z tego faktu. Na ten moment muszę pracować z obecnymi piłkarzami. Nie poznałem jeszcze wszystkich ze względu na przerwę reprezentacyjną, ale już ich kocham. Chcę wyciągnąć z nich to, co najlepsze. Potem, jeśli zajdzie taka potrzeba, mogę powiedzieć do prezesa 'Potrzebuję innego piłkarza, ponieważ brakuje mi tego typu w zespole', to inna sprawa.
- Rozmawiałem z prezesem i powiedział mi 'Claudio, jeśli czegoś potrzebujesz, jestem tutaj'. Ale powiedziałem, że chcę zobaczyć piłkarzy, ponieważ po zmianie menadżera zmienia się też zachowanie w szatni. Niektórzy zawodnicy mogli nie grać u poprzedniego menadżera, więc u nowego dadzą z siebie więcej, bo czują się w jego towarzystwie lepiej. Wierzę, że mam dobrych zawodników, ale teraz muszą pokazać mi wolę walki.