W potyczce o zawodnika belgradzkiego FK IMT dziewiąta siła najwyższej klasy rozgrywek we Francji ubiegła Lille. Do przeprowadzki dojdzie jeszcze w styczniu.
Kluby doszły do porozumienia na kwotę 5,5 miliona euro.
Zarazem będzie to historyczna transakcja z perspektywy beniaminka serbskiej Super ligi. Po raz pierwszy przyjdzie mu się rozstać z zawodnikiem na zasadzie transferu definitywnego, i to od razu za całkiem pokaźną kwotę jak na warunki panujące w kraju na Półwyspie Bałkańskim.
18-letni Luković nie dokończy więc sezonu na ojczyźnianym podwórku, gdzie jako kapitan zespołu od lata strzelił 11 goli w 20 występach i plasuje się na drugiej pozycji w ligowej klasyfikacji zdobywców bramek.
Za chwilę przyjdzie mu konkurować na znacznie wyższym poziomie pod wodzą Patricka Vieiry. Trener potrzebuje w kadrze nowego perspektywicznego napastnika, aby wypełnić lukę po kontuzjowanym Lebo Mothibie. Po operacji kolana będzie pauzował przez kilka miesięcy.
O miejsce w podstawowym składzie Luković powalczy z o dwa lata starszym Emanuelem Emeghą.
Wielu obserwatorów z Serbii wyraża przekonanie, że nastolatek podąży śladami Aleksandra Mitrovicia i napisze równie wspaniałą karierę, jak nie większą.
Dotychczas zawodnik jeszcze nie otrzymał powołania do seniorskiej reprezentacji, natomiast zaliczył już trzy występy w kategorii wiekowej U-21.
***
O nim będzie głośno. 17-letni kapitan Miloš Luković ze wspaniałym startem w serbskiej ekstraklasie