32-latek pozostaje na bezrobociu po tym, jak wygasła jego umowa z Manchesterem United. W barwach „Czerwonych Diabłów” przeżył wiele udanych momentów, lecz końcówka tej przygody do takich nie należała.
De Gea rozdział na Old Trafford zamknął na 545 występach. Mógł jednak zrobić to o wiele wcześniej.
W 2015 roku Hiszpana dzieliło dosłownie kilka sekund, by dołączył do Realu Madryt. Obydwa kluby uzgodniły wszelkie szczegóły transakcji, lecz niezbędna dokumentacja nie dotarła na czas.
Okno transferowe się zamknęło, a wychowanek Atlético Madryt pozostał w Manchesterze.
Teraz czasu na zasilenie szeregów „Królewskich” jest znacznie więcej.
Real Madryt poważnie ugodzony kontuzją Thibauta Courtois szuka godnego zmiennika, który przez najbliższe miesiące, a może nawet cały sezon, zapewni spokój między słupkami.
Wedle doniesień talkSPORT wicemistrzowie Hiszpanii niezwłocznie usiedli do negocjacji z de Geą. Te zmierzają w kierunku porozumienia.
Media wskazały kilku kandydatów do zastąpienia belgijskiego fachowca, lecz to właśnie legenda Manchesteru United ma siedzieć na fotelu faworyta.
David de Gea na poziomie LaLigi uzbierał 57 spotkań. Wówczas zadziwiał świat jako wielki talent z cantery Atlético. Zauważył to sir Alex Ferguson, który osobiście nadzorował jego transfer na Old Trafford.