Utalentowany golkiper musiał przed kilkunastoma dniami dokonać wyboru seniorskiej kadry narodowej po otrzymaniu zaproszenia na zgrupowanie reprezentacji Polski od selekcjonera Czesława Michniewicza. 18-letni zawodnik długo bił się z myślami, ale w ostatecznym rozrachunku zdecydował się na występy w zespole Stanów Zjednoczonych.
Zabrania oficjalnego głosu w tej sprawie przez Gabriela Sloninę nie zapewniło mu jednak pełnego komfortu i spokoju, ponieważ wkrótce będzie miał kolejny twardy orzech do zgryzienia przy wyborze nowego klubu.
Amerykanin cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem i już przed kilkoma miesiącami znajdował się o krok od ustalenia warunków transferu z Chelsea. Zbrojna napaść Rosji na Ukrainę i nałożone z tego tytułu sankcje na Romana Abramowicza zablokowały przejście do finalizacji całej transakcji oraz doprowadziły do przerwania toczących się negocjacji.
Teraz „The Blues” trafili już formalnie w nowe ręce i teoretycznie mogą powrócić do walki o względy 18-latka. Tym razem czeka ich jednak trudniejsza przeprawa, bo do grona ekip zabiegających o bramkarza dołączyły Juventus i Bayern Monachium.
Z kolei teraz Fabrizio Romano przekonuje, że całe to towarzystwo spróbuje pogodzić Real Madryt. Zdobywca Ligi Mistrzów ma już nawet przygotowywać się do złożenia formalnej oferty za gracza Chicago Fire.
Wcześniej spekulowano, że Slonina był do wyciągnięcia z amerykańskiego zespołu za kwotę około siedmiu milionów euro.
Po niedawnym przedłużeniu przez niego umowy do końca grudnia 2023 roku należy się spodziewać, że popularna „Czerwona Maszyna” będzie oczekiwała większej sumy pieniędzy od klubów zainteresowanych golkiperem.
Młodzieżowy reprezentant Stanów Zjednoczonych wystąpił w czternastu meczach w trwających rozgrywkach, zachowując w nich pięć czystych kont.