Reprezentacja Polski we wtorek zamknie wstydliwy rok. Po odejściu Czesława Michniewicza drużyna narodowa popadła w marazm, co przerodziło się w brak bezpośredniego awansu na EURO 2024.
Polacy nadal mają szanse znaleźć się w drabince turniejowej, ale żeby tak się stało, musimy przejść przez baraże. Te dopiero w przyszłym roku.
Zanim jednak ostateczne starcie o wyjazd na turniej, to czeka nas towarzyski mecz z Łotwą.
Przed nim odbyła się konferencja prasowa, na której Michał Probierz zszokował zgromadzonych w sali dziennikarzy. Wyznał bowiem, że jeden z jego podopiecznych grał niedawno... ze złamaną nogą. Chodzi o Tomasza Kędziorę.
- Godny podziwu jest Tomasz Kędziora i fakt, że po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski miał pękniętą, złamaną nogę. W ten sposób wystąpił w niektórych meczach PAOK-u Saloniki, by zagrać w kadrze - stwierdził Probierz.
29-latek, który przebywa w Grecji na wypożyczeniu z PAOK-u Saloniki, opuścił w ostatnim czasie tylko dwa mecze - 26 października przeciwko Aberdeen (3-2) oraz 30 października z AEK-iem Ateny (0-2).
Łącznie ma na swoim koncie 16 spotkań.
Umowa transferu czasowego byłego zawodnika Lecha Poznań do Grecji wygasa 30 czerwca 2024 roku.
Reprezentacja Polski natomiast we wtorkowy wieczór rozpocznie mecz z Łotwą punktualnie o 20:45.