Holenderski napastnik po dobrym sezonie 2010/2011 w Eredivisie w barwach drużyny FC Utrecht trafił do Portugalii latem 2011 roku za 5,4 miliona euro. Od razu stał się ważnym ogniwem w zespole Sportingu. W obecnym sezonie strzelił 14 bramek w 21 spotkaniach. Taki wynik strzelecki nie mógł przejść bez echa w europejskim futbolu. Zainteresowanie snajperem wyraża spore grono klubów między innymi Zenit St. Petersburg, Everton, Manchester United, a ostatnio do walki o piłkarza włączyło się także włoskie Lazio.
Lazio gotowe jest zapłacić w tym oknie transferowym 13 milionów euro za piłkarza Sportingu, który wyceniany jest przez działaczy ze swojego klubu na około 20 milionów. Sam zawodnik posiada ważny kontrakt do 2016 roku, ale jak na razie nie otrzymał żadnej konkretnej oferty od swojego agenta:
- Jestem zawsze w czołówce, jeśli chodzi o spekulacje transferowe, ale ja nie zwracam na to uwagi. Rozmawiałem z moim agentem i doszliśmy do wniosku, że da mi znać tylko wtedy, gdy pojawią się jakieś konkrety. Póki co ich nie usłyszałem, więc nie mam nad czym rozmyślać. Niektórzy piłkarze dzwonią do swoich agentów po każdym spotkaniu, ja taki nie jestem - powiedział w jednym z wywiadów holenderski snajper.
Drużyna Sportingu Lizbona jest rywalem Legii Warszawa w 1/16 rozgrywek Ligi Europejskiej. Pierwszy mecz odbędzie się 16 lutego w Warszawie.