Tydzień temu Lewandowski zdobył swoją 40. bramkę w tym sezonie ligi niemieckiej, strzelając gola w meczu z Freiburgiem. Polak zrównał się tym samym z Müllerem. Od tamtej pory temat pobicia przez niego rekordu królował w mediach.
Dzisiaj na gola 32-latka musieliśmy nieco poczekać, do czego przyczynił się dobrze interweniujący po jego strzałach Rafał Gikiewicz. Po pierwszej połowie Bayern prowadził 4:0. Piłkę do własnej bramki skierował Jeffrey Gouweleeuw, a kolejne gole strzelili Serge Gnabry, Joshua Kimmich i Kingsley Coman. W drugiej André Hahn oraz Florian Niederlechner zmienili wynik na 4:2.
Gdy wydawało się, że Lewandowski nie strzeli już upragnionego gola, w 90. minucie dobił on strzał Leroya Sané, po którym Gikiewicz odbił piłkę przed siebie. Rekord należy więc tylko do niego.
Do pobicia legendarnego wyniku atakujący potrzebował tylko 29 ligowych występów. Oprócz 41 trafień ma na koncie siedem asyst w Bundeslidze.