Rooney odpowiada na wielką ofertę z Chin

Mateusz Michałek
Źródło: Express I Calciomercato

Wayne Rooney uspokoił kibiców Manchesteru United po tym, jak pojawiły się informacje o ofercie z Guangzhou Evergrande.

Cały obecny sezon nie jest dla Rooneya zbyt udany, ale ostatnio nadeszły nieco lepsze dni. W meczu ligowym ze Stoke City 31-latek uratował „Czerwonym Diabłom” remis (1:1), notując w ich barwach 250. trafienie w karierze. „Wazza” wyprzedził tym samym sir Bobby'ego Charltona i został najlepszym strzelcem w historii klubu. Rooney pobił jednocześnie rekord Alana Shearera dotyczący liczby bramek w Premier League zdobytych na wyjeździe.


Chwilę po tym osiągnięciu „Daily Mirror” poinformowało, że działacze Guangzhou Evergrande (zainteresowane jest nim również Beijing Guoan) mieli złożyć Anglikowi lukratywną ofertę. Zgodnie z nią, Rooney mógłby liczyć na zarobki rzędu 700 tysięcy funtów tygodniowo. Podkreślmy, że obecnie inkasuje w Manchesterze 250 tysięcy funtów.


- Jestem oddany drużynie. Mój kontrakt jest ważny jeszcze przez dwa lata, a ja jestem szczęśliwy w Manchesterze. Przebywam tutaj już od dawna. Oczywiście, że chcę grać częściej, ale w tym momencie jestem w szczęśliwym dla siebie miejscu - przyznał sam zawodnik, wykluczając raczej swoje przenosiny do Państwa Środka.

Rooney wypowiedział się też o samej liczbie, jakie spędza w tym sezonie na murawie: - To jasne, że każdy chce grać we wszystkich meczach. Nie zawsze wszystko dzieje się jednak po naszej myśli. Gdy tracisz ambicje, żeby występować w spotkaniu za spotkaniem, przyjmujesz niejako inny rodzaj roli, na co ja nie jestem jeszcze gotowy.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Mocna wiadomość Bartosza Salamona do kibiców Lecha Poznań Deportivo La Coruña świętuje, ale na spokojnie Wymowna reakcja kibiców Lecha Poznań na porażkę Rafał Gikiewicz bez ogródek: Jest nam wstyd „To nie przejdzie”. Niespodziewana reakcja kibiców Legii Warszawa po zwycięstwie z Lechem Poznań Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa przerwany! [AKTUALIZACJA] Kristoffer Velde do operatora telewizyjnego: F*ck off

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy