Sebastian Szymański o krok od nowego klubu. Feyenoord Rotterdam bez szans?!

fot. Sergey Sokolov / PressFocus
Karol Brandt
Źródło: Meczyki.pl [YouTube]

Sebastian Szymański skłania się ku definitywnemu odejściu z Rosji. Taką szansę już teraz daje mu Fenerbahçe, tego zagwarantować z kolei nie może Feyenoord Rotterdam. To przybliża gracza do przeprowadzki nad Bosfor - informuje Tomasz Włodarczyk.

24-latek po dobrym sezonie na brak ofert nie narzeka. Do pewnego momentu jego priorytetem był jednak Feyenoord Rotterdam, który w końcu dał mu szansę.

Z Polakiem w składzie holenderski klub wygrał Eredivisie, więc środków mu nie brakuje. Jest jedno ale.

Rosja jako agresor nie ma dobrych stosunków z większością krajów w Europie i pojawia się problem dotyczący płatności. Turcja jest jednym z nielicznych państw, która spogląda przychylnym okiem na wschodnie mocarstwo.

Biorąc to pod uwagę, a także fakt, że ofensywny pomocnik nie zamierza ponownie odchodzić na wypożyczenie, rosną szanse Fenerbahçe.

„Feyenoord nie chce płacić pieniędzy Dynamu Moskwa. Sebastian Szymański z kolei nie chce iść na kolejne wypożyczenie. A Fenerbahçe? Turcy nie mają problemu z płaceniem Rosjanom” – przekazał Tomasz Włodarczyk.

Dynamo Moskwa obecnie liczy na zarobek 20 milionów euro, ale przewiduje się, że cała operacja mogłaby zostać zamknięta przy kwocie 10, maksymalnie 12 milionów.

Jeśli „Klub Ludu” nie zmieni swojego nastawienia, o co będzie bardzo trudno, straci szanse na powrót autora 10 goli i siedmiu asyst w kampanii 2022/2023.

***

Sebastian Szymański zdecydował?! Telefon do trenera Feyenoordu Rotterdam

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dwóch piłkarzy odchodzi z Bayernu Monachium [OFICJALNIE] Mocna wiadomość Bartosza Salamona do kibiców Lecha Poznań Deportivo La Coruña świętuje, ale na spokojnie [OFICJALNIE] Wymowna reakcja kibiców Lecha Poznań na porażkę Rafał Gikiewicz bez ogródek: Jest nam wstyd „To nie przejdzie”. Niespodziewana reakcja kibiców Legii Warszawa po zwycięstwie z Lechem Poznań Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa przerwany! [AKTUALIZACJA]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy