Dla Sebastiana Szymańskiego w tym momencie najważniejsza jest walka o mistrzostwo Turcji. Jego Fenerbahçe zajmuje w tabeli drugie miejsce i traci do Galatasaray cztery punkty. Sytuacja jest zatem niekoniecznie komfortowa, ale nadal można z niej wyjść obronną ręką. Szansa na dopisanie sobie kompletu punktów pojawi się już w sobotę przy okazji derbów z Beşiktaşem.
Sukces sportowy to jedno, ale poruszenia, jakie generuje 24-latek, nie można przeoczyć. Po znakomitym sezonie w barwach tureckiego klubu rozdzwoniły się telefony zarówno działu sportowego klubu, jak i agentów piłkarza. Reprezentant Polski jest w notesach praktycznie każdego szanującego się w Europie mocnego klubu.
Do tej pory wymieniano go w kontekście takich drużyn jak między innymi AC Milan, Liverpool, Napoli czy Sevilla, a także Tottenham. Właśnie drużynie z Londynu media poświęcają ostatnio najwięcej czasu. Informowano zresztą o ofercie ze strony zespołu Ange Postecoglou, opiewającej na 20 milionów euro.
Na ten moment wydaje się, że dla Fenerbahçe to zbyt mało, by wypuścić latem swojego asa, jednak sprawa jest rozwojowa. Nowe wieści w sprawie podaje z kolei „Fanatik”, bo według tego źródła Szymański jest dla giganta opcją rezerwową.
W tym momencie w Londynie skupiają się przede wszystkim na Conorze Gallagherze z Chelsea i to właśnie on jest priorytetem. Jeśli misja tego transferu zakończy się fiaskiem, wtedy Tottenham od razu zdecydowanie ruszy po byłego piłkarza Legii Warszawa.
Poza tą dwójką pod uwagę brani są jeszcze Morgan Gibbs-White oraz Albert Guðmundsson.
Sebastian Szymański może pochwalić się w tym sezonie już 50 spotkań, a w nich może pochwalić się 12 bramkami oraz 17 asystami. Umowa ofensywnego pomocnika z obecnym pracodawcą formalnie obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.