27-latek błysnął formą podczas pierwszej części sezonu, która dała mu w pewnej chwili pozycję lidera klasyfikacji strzelców w Bundeslidze. Z czasem napastnika „Szwabów” wyprzedził Harry Kane, ale zainteresowanie jego osobą nie zmalało.
W kolejce po Gwinejczyka ustawiły się Manchester United, Bayern Monachium oraz Newcastle United.
Cała trójka jest gotowa aktywować klauzulę odstępnego. Ta wynosi ledwie 20 milionów euro.
Nic więc dziwnego, że pracodawca w ostatnich tygodniach próbował renegocjować warunki umowy piłkarza, wierząc, że wyższe wynagrodzenie pozwoli mu podnieść wartość zapisu. Atakujący od razu powiedział jednak „nie”.
Rozstanie niemal na pewno za kilka miesięcy stanie się faktem i mimo wcześniejszych doniesień „Gwiazda Południa” jeszcze niczego nie zdecydowała. To otwiera dla innych ekip drogę do transferu.
Jak podaje „Bild”, w przypadku przeprowadzki, Serhou Guirassy oczekuje wynagrodzenia przekraczającego kwotę 10 milionów euro rocznie. Wynegocjowanie takiej pensji z pewnością byłoby najłatwiejsze w przypadku rozmów z „Czerwonymi Diabłami”.
Po powrocie z Pucharu Narodów Afryki 2023 snajper raz wpisał się na listę strzelców, a jego łączny dorobek to 19 meczów, 20 goli oraz dwie asysty.