Przypomnijmy, że w lipcu do sieci trafiło nagranie, na którym było wyraźnie widać, jak arbiter z Białegostoku obstawiał pewne zdarzenia sportowe w punkcie bukmacherskim. Ponoć sędzia miał typować mecz Agnieszki Radwańskiej z Sabiną Lisicką. Nie miało to jednak żadnego znaczenia, ponieważ w jego kontrakcie zawodowym widniał zapis o zakazie uczestnictwa w grach hazardowych, to tyczy się również wizyt u bukmacherów.
Za złamanie tego punktu umowy prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek na wniosek Przewodniczącego Kolegium Sędziów - Zbigniewa Przesmyckiego rozwiązał w trybie natychmiastowym kontrakt z Hubertem Siejewiczem.
Teraz ten sam człowiek zapewnił, że w przerwie zimowej odpowiednie jednostki w PZPN znów pochylą się nad sprawą arbitra z Białegostoku.
- Nie wiem, jaka będzie przyszłość Huberta. Wykroczenie, które popełnił, było poważne, nie mogliśmy przejść nad takim występkiem do porządku dziennego. Ale czy musi ono oznaczać dożywotnie pozbawienie praw do wykonywania zawodu sędziego? Myślę, że przerwa zimowa będzie odpowiednią porą, aby pochylić się nad przypadkiem sędziego Siejewicza. Zarząd KS PZPN na pewno dokona powtórnej wnikliwej analizy jego sytuacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że Hubert powinien teraz sędziować mecze na szczeblu wojewódzkim. Po to, aby można było rozważać jego powrót - powiedział w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna" szef polskich sędziów, Zbigniew Przesmycki.