Ante Rebić po Mistrzostwach Świata w 2018 roku znajdował się na liście życzeń wielu klubów. Ostatecznie rok później skrzydłowy trafił, początkowo w ramach wypożyczenia, do AC Milanu, w którym od dwóch sezonów nie pełni istotnej roli.
Początki Chorwata na San Siro były obiecujące, lecz z powodu licznych kontuzji nie potrafił zaznać regularności. Obecnie Stefano Pioli nie może znaleźć w pierwszym składzie miejsca dla 42-krotnego reprezentanta kraju. Konkurencje na lewym skrzydle, czyli swojej nominalnej pozycji, ma sporą. Na niej rządzi absolutna gwiazda „Rossonerich”, a więc Rafael Leão.
Coraz częściej mówi się zatem o opuszczeniu przez wychowanka NK Vinjani szeregów panujących obecnie mistrzów Italii. Co więcej, ekipa z Mediolaniu otwiera się na rozstanie.
Rebić przyciąga zainteresowanie drużyn z Włoch i Niemiec. Nicolò Schira przekonuje, że o pozyskaniu 29-latka myśli intensywnie zarząd VfL Wolfsburg.
Ekipa z Volkswagen Arena pozostaje nadal w walce o udział w przyszłej edycji Ligi Konferencji Europy. Do szóstego Bayeru Leverkusen traci dwa punkty, a więc szanse na sukces są realne. Trener Niko Kovač myśli jednak o przyszłości, dlatego domaga się wzmocnień kadry.
Potrzeb jest kilka, lecz jedną z największych stanowi z pewnością zakontraktowanie lewego skrzydłowego. Na ten moment w kadrze chorwackiego szkoleniowca znajdziemy tylko jednego nominalnego przedstawiciela tej pozycji, czyli Jakuba Kamińskiego.
Rebić swoją wszechstronnością zapewniłby sporo możliwości, o czym doskonale wie Kovač.