Agnellego przez długi czas postrzegało się jako wielkiego sprzymierzeńca Čeferina, czyli prezydenta UEFA. Obu panów łączyły dobre relacje nie tylko w sferze zawodowej, ponieważ - jak podaje „The Times” - Čeferin jest ojcem chrzestnym córki włoskiego przedsiębiorcy. Ostatnie godziny przyniosły jednak rezygnację Agnellego ze stanowiska w Europejskim Stowarzyszeniu Klubów. 45-latek został z kolej wiceprezesem Superligi.
- Zacznę od Eda Woodwarda (wiceprezes Manchesteru United - red.). Nie kontaktowaliśmy się ze sobą często, ale zadzwonił do mnie w czwartek. Powiedział, że jest bardzo zadowolony z reform w europejskich pucharach, w pełni je popiera i chciałby tylko porozmawiać na temat Finansowego Fair Play.
- Nie chcę mówić dużo o Agnellim. To dla mnie prawdopodobnie jedno z największych rozczarowań, o ile nie największe. Nie zamierzam poruszać spraw osobistych, ale faktem jest, że nigdy nie widziałem osoby, która kłamałaby tak często i wytrwale jak on. To niewiarygodne. Rozmawiałem z nim w sobotę popołudniu i przyznał, że to tylko plotki. Żeby niczym się nie martwić, bo nic się nie dzieje. Powiedział, żebyśmy zdzwonili się za godzinę i wyłączył telefon. Następnego dnia otrzymaliśmy wiadomy komunikat.
- Widziałem w swoim życiu wiele rzeczy. Przez 24 lata byłem prawnikiem kryminalnym i miałem styczność z różnymi osobami, ale nie z takimi. Chciwość stała się tak silna, że wszystkie ludzkie wartości wyparowują. U niektórych zniknęły już całkowicie.
- Osoby, które jednogłośnie poparły nasze reformy, jednocześnie osiągnęły porozumienie w sprawie Superligi. Woodward, Agnelli, Gazidis, Pedro Lopes...
- Możemy być naiwni, nie wiedząc, że mamy obok siebie węże. Teraz już wiemy - powiedział Čeferin.