16-latek znowu przeszedł do historii, lecz tym razem Ligi Mistrzów. Perełka FC Barcelony wystąpiła od pierwszych minut w starciu FC Porto, stając się najmłodszym zawodnikiem, który tego dokonał.
Yamal miał kilka dobrych momentów podczas meczu z Portugalczykami. Ostatecznie to nie był łatwy mecz. Gospodarze stworzyli swoje okazje, ale żadna nie była dostatecznie groźna.
Kluczowa, a zarazem jedyna bramka spotkania, padła w 46. minucie. Wówczas błąd przeciwników wykorzystał zmiennik Roberta Lewandowskiego, Ferran Torres.
W drugiej połowie wielu kibiców mogło się zastanawiać, gdzie podział się Yamal. Około 70 minuty opuścił nagle murawę i drużyna Xaviego grała w „dziesiątkę”. Fernando Polo z „Mundo Deportivo” dowiedział się, że za wszystkim stały problemy żołądkowe.
16-latek musiał pognać do toalety, gdzie spędził kilka minut. Po opuszczeniu ustronnego miejsca okazało się, że nie może kontynuować gry, więc na placu zameldował się Marcos Alonso.
Sprawę skomentował po końcowym gwizdku Xavi.
- Lamine Yamal był chory. Nie czuł się dobrze, mówił mi to od jakiegoś czasu. Skorzystałem z małej przerwy, a on poszedł do toalety, ale w końcu powiedzieli mi, że nie może grać dalej - tłumaczył szkoleniowiec, który poprowadził FC Barcelonę w 100. spotkaniach.
Jedno jest pewne: Yamal z pewnością nie zapomni tego wieczoru. Nie tylko z powodu pobitego rekordu.
Po dwóch kolejkach fazy grupowej FC Barcelona ma na koncie sześć punktów. W następnym meczu zmierzy się z Szachtarem Donieck.
***
Lamine Yamal na ustach świata. Złote dziecko FC Barcelony pobiło rekord Ligi Mistrzów